W niedzielę, 7 września, tuż po 5:00 rano strażacy ruszyli do pożaru balotów słomy w Bystrzku. Na miejscu potwierdzili dwa oddzielne źródła ognia, położone blisko siebie. Taki układ ognisk od początku budził podejrzenia celowego działania. Nikt nie ucierpiał.
Po rozpoznaniu sytuacji ratownicy stwierdzili dwa niezależne pożary, co – jak podkreślają – nie wyklucza podpalenia. Sprawę będą wyjaśniać odpowiednie służby.
Priorytetem było odcięcie płonących balotów od reszty pryzmy, by ograniczyć straty. Kilka zastępów prowadziło intensywne dogaszanie i separowanie materiału, a akcja trwała przez kolejne godziny.