Śremska policja potwierdza dwa świeże przypadki oszustwa „na BLIKA”. Zgłoszenia wpłynęły 4 września, a sprawami zajmuje się Wydział Kryminalny. Mundurowi podkreślają, że schemat wciąż działa i ofiarami padają osoby w różnym wieku.
W pierwszym przypadku małoletni uwierzył, że pisze do niego ojciec — przestępca przejął profil rodzica i poprosił o kod. Chłopak wykonał przelew BLIK, tracąc 690 zł. Druga sprawa dotyczy rozmowy telefonicznej z rzekomymi „pracownikami banku zabezpieczającymi środki”: kobieta podała kilka kodów i straciła 4 700 zł.
Funkcjonariusze przypominają: najpierw zadzwoń do osoby, która prosi o BLIK, i potwierdź prośbę. Po podejrzanym telefonie rozłącz się i sam wybierz numer banku. Banki nie proszą o kody BLIK, loginy i hasła. Zadbaj o silne hasła i wylogowanie z mediów społecznościowych.
Komenda Powiatowa Policji w Śremie apeluje o czujność: szybka weryfikacja i odmowa podania kodu to najlepsza ochrona przed stratą pieniędzy
(KPP Srem / Redakcja)